Z bólu stracił przytomność

2008-07-08 8:49

To był horror! Najbardziej doświadczonego polskiego koszykarza Adama Wójcika (38 l.) przez 20 lat kariery omijały poważniejsze kontuzje, ale kiedy już doszło do urazu, reprezentant Polski przeszedł gehennę.

Wójcikowi coraz bardziej ostatnio dawał się we znaki bolący bark, więc lekarze podjęli decyzję, że nasz środkowy nie pojedzie z kadrą na turniej do Argentyny. - To kontuzja, z którą mogłem grać na środkach przeciwbólowych, ale nie chciałem przesadzić i zgodziłem się na leczenie. Gdybym wiedział, jak to będzie wyglądać, w życiu bym na to nie poszedł! - zapewnia koszykarz.

Okazało się, że by naprawić ponadrywane ścięgna i guzek w barku, trzeba było pobrać od pacjenta krew, potem zmieszać ją z preparatem leczniczym i ponownie wprowadzić do organizmu. I dopiero się zaczęło...

- Lekarze musieli wprowadzić igłę, ale nie mogli mnie znieczulić, bo to niewskazane w tego typu zabiegach - opowiada Adam. - Kiedy w poszukiwaniu właściwych miejsc zaczęli mi w środku ruszać tą igłą jak drążkiem zmiany biegów, zawyłem z bólu i straciłem przytomność. Okazało się, że przez 5 minut leżałem bez świadomości. Zawsze myślałem, że jestem odporny na ból... - kończy Wójcik, którego czeka półtoramiesięczny rozbrat z koszykówką.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze