Marek Papszun

i

Autor: Cyfrasport Marek Papszun

Najpierw złoto, a potem?

Marek Papszun o swych planach na przyszłość. Jak to przyjmą kibice Rakowa?

2025-05-01 11:06

Rozgrywki ekstraklasy wkraczają na ostatnią prostą. Na cztery kolejki przed końcem liderem jest Raków, którego na sam szczyt tabeli zaprowadził Marek Papszun. Wrócił on pod Jasną Górę po rocznym „urlopie”, jaki wziął po zdobyciu tytułu mistrzowskiego w 2023 roku. I ma wielką szansę na powtórkę tamtego sukcesu. Staje też przed pytaniem: co dalej z jego trenerską karierą?

Wspomniane mistrzostwo kraju było ukoronowaniem siedmioletniej współpracy Papszuna z właścicielem klubu, Michałem Świerczewskim. Kiedy pojawili się w klubie, Raków był jeszcze drużyną drugoligową. Szybko awansował jednak do ekstraklasy, a nim zasiadł na tronie, sięgnął dwukrotnie po Puchar Polski, „okraszając” te triumfy tytułami wicemistrzowskimi.

Marek Papszun wzbudzał respekt u rywali. Taki przydomek podczas kariery zyskał trener Rakowa

Po spektakularnym pożegnaniu pożegnaniu z Rakowem w maju 2023 – z płyty stadionu przy Limanowskiego podjął go helikopter! - Marek Papszun szukał nowego zajęcia na miarę swych ambicji. Łączony był medialnie m.in. z Szachtarem Donieck i Dynamem Kijów, OFI Kreta i Arisem Saloniki, ale także Olympiakosem Pireus. No i reprezentacjami: Kanady, Łotwy i Polski oczywiście. Na koniec jednak… pojawił się ponownie pod Jasną Górą.

Z Rakowem szkoleniowiec w maju ub. roku podpisał kontrakt wiążący go z nim do czerwca 2026. Wiadomo jednak skądinąd, że są w nim klauzule umożliwiające wcześniejsze rozstanie „w ściśle określonych sytuacjach”. „Trener ma ambicje reprezentacyjne i międzynarodowe” – przybliżał okoliczności mogące wpłynąć na rozejście się stron przed tym terminem prezes Piotr Obidziński.

Marka Papszuna zapytano o dalszą pracę w Rakowie. Odpowiedział wprost, żadnych wątpliwości

Na konferencji poprzedzającej sobotni mecz Rakowa w Mielcu, opiekun częstochowian zapytany został o to, czy pozostanie na kolejny sezon, by umowę wypełnić. - Życie jest nieprzewidywalne – zaczął zdaniem, które mogłoby zaniepokoić kibiców lidera tabeli. Potem jednak zadeklarował bardzo konkretnie: - Nie patrzę w przyszłość przez pryzmat odejścia z Rakowa.

Raków mistrzem na 99 procent? Brzęczek: „Lech ma najlepszą kadrę, ale...” [ROZMOWA SE]

Szkoleniowiec rozwinął tę myśl. - Jestem tu szczęśliwy, ta praca sprawia mi satysfakcję – mówił. - Widzę, że się rozwijam, ale i mam wpływ na rozwój innych ludzi. A to dla mnie jest megaistotne: poczucie, że środowisko wokół mnie – piłkarze i osoby w moim sztabie – rośnie. To mnie motywuje do pracy – zapewnił.

Przypomniał też, że ma do wykonania konkretną misję. - Widzę też, że kibice i cały klub liczą na to, iż za sprawą pracy i mojej osoby będziemy na wysokim miejscu; że da nam to udział w pucharach. Doświadczyliśmy już tego i wiemy, że właśnie po to gra w lidze – dodawał Marek Papszun z uśmiechem.

Ivi Lopez polubił corridę i co jeszcze? Gwiazdor Rakowa bez tajemnic!

Na koniec jednak – zupełnie jak w pierwszym zdaniu – pozostawił cień niepokoju w sercach fanów. - Na dziś nie mam planów opuszczania klubu. Ale... nie mogę niczego deklarować, bo nie wiem jak się życie potoczy – zamknął wątek rozmów o swej przyszłości.

Początek meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy między Stalą Mielec a Rakowem w sobotę, 3 maja, o godz. 14.45. Transmisja w Canal+ Sport 3.

Marek Papszun o pracy w Rakowie Częstochowa
Sonda
Czy Marek Papszun w swej drugiej kadencji znów doprowadzi Raków do pucharów?

Sheyla Felguera, partnerka Iviego Lopeza

Sport SE Google News

Najnowsze