Mogą się widywać na korytarzach, stołówce i innych miejscach wioski olimpijskiej, wymieniać spojrzenia i niewinne uściski, ale o miłosnym żarze pod pościelą nie ma mowy. Złą informację dla sportowej pary ogłosili organizatorzy IO Tokio 2020 – łóżka w wiosce olimpijskiej mogą unieść maksymalnie 200 kilogramów (i zmieścić 210 cm). Łatwo policzyć, że przy ważącym 140 kilo Haratyku i 70-kilogramowej Kopron ten limit zostanie nieznacznie, ale jednak przekroczony.
210 kilogramów żywej wagi mogłoby zarwać łóżko, nie mówiąc nawet o groźbie kontuzji naszych medalowych nadziei. Miejsce do spania w Tokio wydaje się tym bardziej niestabilne i podatne do zniszczenia pod ciężarem, bo ze względu na ekologię zostało wykonane z... kartonu.
Dbałość o ekologię była zresztą dla organizatorów kluczowa. Oprócz kartonowej obudowy, zaproponowano materac z materiałów polietylenowych. Wszystko po to, aby po zakończeniu zmagań sportowych poddać łóżka recyklingowi. Co ciekawe, nawet medale będą wykonane z tworzyw nadających się do recyklingu. Przy ich produkcji skorzystano z około 6,2 miliona zużytych telefonów komórkowych. Znicz olimpijski powstanie z odpadów aluminiowych, a podium ze śmieci domowych i plastiku wyciągniętego z mórz i oceanów.