Justyna Święty

i

Autor: Eastnews

Justyna Święty-Ersetic rozpoczyna maraton w upale [WIDEO]

2019-09-29 14:00

Przed rokiem wykonała dwa mordercze biegi w ciągu półtorej godziny zdobywając dwa złote medale ME w Berlinie. Teraz Justynę Święty-Ersetic (27 l.) czeka maraton w Dausze: możliwe jest nawet siedem biegów w ciągu 10 dni (na 400 m oraz w sztafetach 4x400 m żeńskiej i mieszanej).

„SE”: Zapowiada się naprawdę ciężki tydzień. Wytrzymasz?

- Oj tak. Na pierwszy rzut oka wygląda to przerażająco. Lecąc do Doha, nawet to liczyłam. Teoretycznie jest to aż 7 biegów w ciągu 10 dni pobytu. Ale to już zmartwienie naszego trenera i jego układanka. A trzeba ją poukładać tak, żeby ugrać tutaj jak najwięcej. Jeśli chodzi o mnie - chyba po Berlinie już nic nie jest mi straszne. Udowodniłam kibicom, ale przede wszystkim sobie, że mogę wszystko (śmiech).

- Co jest dla Ciebie priorytetem w Doha? Występ indywidualny, sztafeta dziewczyn czy mieszana?

- Bieg indywidualny jest oczywiście priorytetem, ale zawszę daję z siebie wszystko i jestem gotowa na walkę o 3 medale w Doha! Wydaje się, że w sztafecie mamy największe szanse na medal. Ale to jest sport i nie ma co kalkulować. Czuję się wyśmienicie. Myślę, że jestem gotowa jak nigdy, żeby walczyć w najważniejszej imprezie sezonu. Szczególnie pod względem szybkościowym. W ostatnich dniach odpuściliśmy ciężkie treningi, więc czuję świeżość.

- Sztafeta mieszana to zupełnie nowa konkurencja na mistrzostwach świata. Patrząc na wyniki/statystyki mamy naprawdę spore szanse!

- Sama jestem bardzo ciekawa, jak będzie wyglądała rywalizacja w tej konkurencji. Zastanawiam się, jak podejdą do tego inne kraje: czy wystawią najmocniejsze składy na sztafetę mieszaną, czy jednak nieco to zbagatelizują. Szanse mamy naprawdę spore. Cieszę się, że nasi panowie są w gazie i biegają naprawdę szybko! Niewątpliwie minusem jest fakt, że sztafeta jest przed biegiem indywidualnym.

- W Doha panują straszne upały. Obawiasz się tych temperatur?

- Temperatury mogą płatać naprawdę duże figle. Nie boję się czterdziestokilkustopniowego upału, czy dużej wilgotności. Najbardziej obawiam się skrajnych zmian temperatur podczas przechodzenia z dworu do pomieszczeń. Różnice w temperaturach są tu masakryczne. Na dworze 40 stopni, a w pomieszczeniu klimatyzacja ustawiona na 18… W takich warunkach o chorobę naprawdę bardzo łatwo. Nie byłam jeszcze na stadionie i jestem bardzo ciekawa jak Katarczycy poradzili sobie z pogodą.

- Marzysz już o wakacjach?

- Oj, do wakacji to jeszcze daleko. Teraz walka o medale MŚ w Katarze, potem igrzyska wojskowe i po nich dopiero przyjdzie czas na zasłużony odpoczynek. W normalnej sytuacji właśnie byłabym teraz na urlopie, a za dwa tygodnie rozpoczynałabym przygotowania, ale ten sezon jest naprawdę zwariowany.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze