Kamila Lićwinko to najlepsza polska skoczkini wzwyż oraz najbardziej utytułowana zawodniczka tej dyscypliny z tych jeszcze startujących. W 2014 roku w Sopocie została halową mistrzynią świata, dwa lata później w Portland wywalczyła brązowy medal, a w międzyczasie była też trzecia na halowych mistrzostwach Europy w Pradze. Największym sukcesem jest chyba jednak trzeci stopień podium podczas lekkoatletycznych MŚ w Londynie w 2017 roku.
Teraz jednak 32-letnia zawodniczka postanowiła zawiesić swoją karierę. I to na dłuższy czas. Wszystko przez... dziecko, którego się spodziewa! Lićwinko jest w ciąży, o czym poinformował jej mąż i trener, Michał Lićwinko - Gdy w ubiegłym roku Kama zdobyła w Londynie brązowy medal mistrzostw świata, pomyśleliśmy, że nastąpił dobry moment, by powiększyć rodzinę, a potem jeszcze wrócić na skocznię i zdążyć na igrzyska olimpijskie w Tokio - powiedział partner zawodniczki w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Polska lekkoatletka mamą zostanie we wrześniu. Jak na razie płeć dziecka nie jest w stu procentach znana, ale pierwsza badania pozwalają twierdzić, że będzie to dziewczynka. - Jeżeli wszystko będzie dobrze i Kama szybko wróci do sił, być może zdąży się przygotować do mistrzostw świata w Doha w 2019 roku. Odbędą się one trzynaście miesięcy po porodzie. To się jednak dopiero okaże. Na razie o tym nie myślimy. Jesteśmy ogromnie szczęśliwi z faktu, że zostaniemy rodzicami - dodał Michał Lićwinko.