Marcin Lewandowski - kontuzja

i

Autor: Paweł Skraba / SE Marcin Lewandowski - kontuzja

Lewandowski zdecydował się na dramatyczne wyznanie. Mógł nawet umrzeć! Ważne słowa o wierze

2022-01-13 14:06

Na igrzyskach olimpijskich w Tokio Marcin Lewandowski miał walczyć o medal na dystansie 1500 metrów. Niestety, Polak z powodu kontuzji odpadł już w półfinale. Jak się później okazało, kontynuowanie rywalizacji mogło skończyć się dla niego tragicznie! Sam biegacz wyznał to w rozmowie z portalem Sport.pl.

Marcin Lewandowski to jeden z najlepszych polskich biegaczy. Jego walka o medal igrzysk olimpijskich skończyła się jednak przedwcześnie, bowiem w trakcie biegu półfinałowego na 1500 metrów Lewandowski poczuł ból w nodze, który uniemożliwił mu kontynuowanie rywalizacji. Polak był załamany takim obrotem spraw, ale teraz okazało się, że kontuzja mogła… uratować mu życie! W rozmowie ze Sport.pl Marcin Lewandowski wyznał, że badania wykazały nie tylko zerwany przyczep w łydce.

Były reprezentant Polski przeprowadził nielegalną eksmisję? Wstrząsające wyznanie, dramat w Warszawie

Lewandowski: „Wtedy bym umarł”

W rozmowie z TVP tuż biegu Marcin Lewandowski wyglądał na pogodzonego z takim obrotem spraw i odniósł się także do wiary, uznając, że wszystko jest planem nakreślonym przez Boga. – Nie wiem, jak wielkiej próbie pan Bóg mnie poddaje, ale jedyne co mi pozostaje, to wziąć to na klatę i dalej robić swoje (…) Ludzie naprawdę mają pecha, tracą dużo więcej niż ja w tym półfinale. Wezmę to z dumą na klatę, bo nic innego mi nie pozostaje. (…) Wierzę, że to wszystko ma swój cel. Bardzo mocno wierzę, że olbrzymi pech, który mnie prześladuje, w przyszłości będzie moim zbawieniem – mówił wówczas Lewandowski.

Jan Tomaszewski zapytany, czy zostałby selekcjonerem reprezentacji. Stanowcza odpowiedź, nie pozostawił wątpliwości

Okazało się, że „zbawienie” przyszło dużo szybciej, niż ktokolwiek mógł myśleć. Po badaniach okazało się, że w łydce sportowca stworzył się skrzep. Gdyby się oderwał, Lewandowski przypłaciłby to życiem. – Okazało się, że w tej łydce, w której zerwałem przyczep, mam zakrzepicę. Skrzep był bardzo duży i mógł się w każdej chwili oderwać. Wtedy bym umarł – powiedział biegacz w rozmowie ze Sport.pl.

Taki obrót spraw tylko umocnił wiarę Lewandowskiego. – Nie wygrałem w Tokio medalu, na który ciężko pracowałem, ale bardzo możliwe, że wygrałem życie. Dzięki kontuzji w półfinale nie biegłem dalej, będąc w stanie dużego zagrożenia, o czym wtedy nie wiedziałem. Teraz widać sens tej wiary, że może ja nie wiem, ale "Pasterz wie" – stwierdził 34-latek.

18/08/2021  Marcin Lewandowski uniknie operacji nogi. Ale... ma zakrzepicę w mięśniu

Sonda
Czy Polaków było stać na więcej medali na igrzyskach?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze