Adam Kszczot

i

Autor: AP Adam Kszczot

MŚ w lekkoatletyce: Adam Kszczot czeka na górski strzał

2017-08-06 0:16

Cała trójka polskich biegaczy przeszła w londyńskich MŚ do półfinałów na dystansie 800 metrów. Marcin Lewandowski (30 l.) zajął w swojej serii czwarte miejsce, ale uzyskał najlepszy czas z Polaków (1.46,17 min.) i ten czas, czternasty w przedbiegach, dał mu awans. 22-letni Michał Rozmys, brązowy medalista niedawnych ME U23, był w swojej serii drugi, ale z gorszym czasem – 1.47,09. Premiowaną z góry trzecia lokatę zajął w innej serii Adam Kszczot – 1.47,36.

- Czuję w sobie „strzał” po górach. Są bardzo dobre parametry krwi, przybyło wiele czerwonych krwinek – mówił z satysfakcją Adam Kszczot (RKS Łódź), który do Londynu przyjechał po zgrupowaniu w Zakopanem. Ale tak naprawdę nie chodziło mu o ostatnie treningi przed czempionatem, lecz wcześniejsze 7 dni spędzone w pokoju hipoksyjnym (o obniżonym ciśnieniu) w hotelu zakopiańskiego COS. - Miałem siedem dni jakby na wysokości trzech tysięcy metrów – wyjawił. - A od początku roku tej hipoksji miałem znacznie więcej.

W Londynie nie startuje mający problemy zdrowotne rekordzista świata, mistrz olimpijski i mistrz świata, Kenijczyk David Rudisha (29 l.). - Jego brak nie ma znaczenia. Trzeba grać takimi kartami, jakie się samemu posiada – stwierdził łodzianin. - A ja przyjmuję „na klatę” każdy rodzaj taktyki, jaką zastosują rywale. Od pewnego czasu Kszczot nosi dość długi zarost. Ostatnio golił się trzy dni przed startem. - Robiłem to trymerem, a potem przez pół dnia wypluwałem włosy – zaśmiał się wicemistrz świata. - Ale teraz ta długość wytrzyma ze dwa tygodnie.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze