Jako światowej klasy młociarka Anita Włodarczyk musi mieć dużo siły. Ta bierze się oczywiście z odpowiednio zbilansowanej diety. O sposobie odżywiania i posiłkach multimedalistki olimpijskiej w rzucie młotem mówiono i pisano już wielokrotnie. Nie jest tajemnicą, że w sportach wymagających tak wielkiej krzepy, trzeba również brać pod uwagę zapotrzebowanie organizmu na kalorie. Dlatego też Anita Włodarczyk ma odpowiednio dobrane posiłki i ich porcje. Jednak podczas wizyty w Arłamowie, gdzie przygotowuje się do kolejnych startów, nasza mistrzyni stanęła przed ogromnym dylematem. Wszystko przez potężną porcję słodkości, która wylądowała w jej pokoju na przywitanie.
Anita Włodarczyk z kolejnym rekordem! Przeszła samą siebie, Wojciech Nowicki także pokazał pazur
Dieta Anity Włodarczyk pod znakiem zapytania
Anita Włodarczyk nie po raz pierwszy pojawiła się w Arłamowie, gdzie w spokoju i ciszy może przygotowywać się do ważnych startów. Za każdym razem jej przyjazd jest sporym wydarzeniem w Bieszczadach. Obsługa hotelu robi wszystko, by ugościć ikonę rodzimego sportu jak królową. Tym razem jednak pracownicy przeszli samych siebie. Włodarczyk stanęła przed dylematem - skosztować słodkości i później ciężej trenować czy darować sobie i przestrzegać zaleceń dietetycznych.
Wpis młociarki wskazuje, że poczuła się bardzo doceniona i prawdopodobnie skosztowała hotelowych specjałów. Jednak jej ambicja na pewno nie pozwoliła jej później na odpoczynek i wszystkie kalorie w pocie czoła oddawała na treningu.
Szokujące kulisy rozstania Marii Andrejczyk. Były trener opowiedział o wszystkim, mówi o braku klasy
Zdjęcie na Instagramie Anity Włodarczyk
Anita Włodarczyk zdjęcia pokazała na Instagramie i tam też zamieściła opis, który naświetlił kibicom całą sytuację. "Dobry wieczór z Hotelu Arłamów. I jak Was tu nie kochać. Jak zwykle mnie tutaj rozpieszczacie. Zgrupowanie zaczynamy od słodkości, więc będzie trzeba jeszcze więcej potrenować aby spalić te kalorie" - napisała na portalu społecznościowym, pozując ze słodkim podarunkiem.