Pięciobój nowoczesny łączy w sobie pięć związanych z umiejętnościami żołnierskimi konkurencji - szermierkę, pływanie, jeździectwo, strzelectwo i bieganie. W każdej z nich zawodniczki otrzymują punkty. 25-letnia Oktawia Nowacka już po pierwszej konkurencji, czyli szermierce, objęła prowadzenie. Po pływaniu wciąż była pierwsza, a w tzw. szermierczej rundzie bonusowej wygrała swoją walkę, powiększając przewagę.
Kluczowa była jazda konno, w której zawodniczki losują wierzchowce i mają mało czasu, żeby się z nimi zapoznać. To konkurencja bardzo loteryjna, a los pięcioboistek często spoczywa w kopytach tych nierzadko kapryśnych zwierząt. Oktawii przypadła piękna orzechowa klacz o imieniu Verona GMS. Współpraca ułożyła się prawie idealnie. Polka zaliczyła tylko jedną zrzutkę i pojechała szybko. - Ale mi się koń trafił! Wsiadłam na nią i poczułam, że nic nie muszę robić, ona sama jechała! - cieszyła się po przejeździe Oktawia, która na mecie serdecznie wycałowała klacz Veronę.
Zmagania kończył bieg (3000 m) połączony ze strzelaniem. Polka wyruszyła na trasę z 12 sekundami przewagi nad Francuzką Clouvel i 29 sek. nad Kanadyjką McCann. - Nie mam pojęcia, w jakiej jestem formie biegowej - wyznała szczerze przed startem. dziaNiestety złota nie udało się obronić. Na ostatnim strzelaniu zmęczona Polka zaliczyła dużo pudeł i dała się wyprzedzić Australijce i Francuzce. Na metę wbiegła wyczerpana, ale z uśmiechem na ustach. Brawo Oktawia!