Finał biegu sztafet mężczyzn 4x100 metrów był ostatnim w karierze Usaina Bolta. W tej konkurencji Jamajczycy są piekielnie mocni. Chcieli zdobyć złoty medal, aby wielki mistrz godnie pożegnał się z kibicami. Wszystko szło znakomicie. Pierwszych trzech zawodników dotrzymywało kroku rywalom i spodziewano się, że na ostatniej zmianie Bolt odpali swój turbodopalacz, odjeżdżając reszcie stawki przed metą.
Niestety, gdy Bolt przejął pałeczkę, zdołał biec tylko przez kilka sekund. W kluczowym momencie wyścigu poczuł ból w nodze i musiał przerwać bieg. Położył się na bieżni. Organizatorzy przyprowadzili mu wózek inwalidzki, ale wielki mistrz nie miał zamiaru schodzić ze sceny w ten sposób. Po kilku minutach wstał z pomocą kolegów z reprezentacji.
Okazało się, że Boltowi przeszkodził w biegu skurcz, co nigdy wcześniej go nie spotkało. Na pewno żałuje, że tak pechowo zakończył swoją karierę. Jamajczyk zdobył liczne medale igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Jest najbardziej utytułowanym biegaczem w historii!
Men’s 4x100m at #WAC2017 closes with a mix of surprise, regret and injury, as Usain Bolt ends last race in tears https://t.co/Urys9swVN9 pic.twitter.com/JcIAtFP1Q9
— CGTN (@CGTNOfficial) August 13, 2017
MŚ w Lekkoatletyce: Ostatni dzień, 13 sierpnia. HARMONGRAM ZAWODÓW, PLAN DNIA
MŚ w Londynie: Kamila Lićwinko zdobyła brązowy medal w skoku wzwyż!