Sekret Roberta Lewandowskiego ODKRYTY?! Porzucił wielkie marzenie, żeby...

Robert Lewandowski w wieku 31 lat osiągnął życiową formę! Takie wnioski można spokojnie wysnuć po dotychczasowych występach kapitana reprezentacji Polski w barwach Bayernu Monachium w sezonie 2019/20. "Lewy" strzela jak maszyna i jako pierwszy zawodnik w historii zdobył przynajmniej jedną bramkę w każdym ze spotkań pierwszych dziewięciu kolejek. Ogólnie w Bundeslidze ma ich już na koncie aż trzynaście! Do tego należy dołożyć pięć trafień w trzech rywalizacjach w ramach Ligi Mistrzów oraz jednego gola w Pucharze Niemiec. To wszystko daje nam czternaście meczów i... dziewiętnaście bramek! Nieprawdopodobny wynik, nad którym zastanawiają się niemieccy eksperci. Jeszcze niedawno przecież Polak był w Monachium nieszczęśliwy i z całych sił walczył o transfer, a teraz napiera ze zdwojoną siłą na defensywy kolejnych przeciwników.

Nad tą sprawą postanowił pochylić się bardziej Raphael Honigstein na łamach "The Athletic". Ekspert ten zasłynął choćby ze stworzenia biografii Juergena Kloppa. Uważa, że obecna forma Roberta Lewandowskiego ma właśnie związek z wcześniej wymienioną sprawą transferu, a właściwie jego brakiem. W jego opinii porzucenie jednego z największych marzeń o przejściu do Realu Madryt, dobrze zrobiło reprezentantowi Polski. Gdy "Lewy" zorientował się, że Bawarczycy nie zgodzą się na jego odejście, wywalczył dla siebie niezwykle lukratywny kontrakt i postanowił zostać na Allianz-Arena, by pomóc mistrzom Niemiec realizować kolejne cele.

"To sprawiło, że jest dziś chyba w szczytowej formie. Pracownicy Bayernu mówią, że Lewandowski w kilkanaście miesięcy zmienił się o 180 stopni. Teraz troszczy się o wspólnotę - podkreśla niemiecki dziennikarz podkreślając, że nie jest już "bardziej egoistyczny od Arjena Robbena" (tak kiedyś Lewandowskiego nazwał jeden z dziennikarzy "Bildu"), a w szatni nie skupia się na swoim smartfonie. Wręcz przeciwnie, to jego inicjatywą były dodatkowe treningi z młodymi napastnikami, m.in. z Jannem-Fiete Arpem" - zauważył Honigstein.