W latach 2003-2010 Joan Laporta był jedną z najważniejszych postaci w FC Barcelona. Pełnił wtedy funkcję prezydenta klubu i od podszewki zna wszystkie tajniki organizacyjne. Wydaje się więc być kompetentną osobą, by ocenić poczynania obecnych władz "Dumy Katalonii". Punktem wyjścia dla dywagacji byłego włodarza "Blaugrany" stało się przełożenie El Clasico ze względu na zamieszki w całej Katalonii. Laporta wyraźnie zaznaczył, że winę za to ponosi FC Barcelona, ponieważ Real Madryt był gotowy do rywalizacji. - Uważam, że to spotkanie powinno się odbyć. Barcelona nie dała wystarczających przesłanek do jego przeniesienia - powiedział Joan Laporta, cytowany przez dziennik "Marca". - To są mecze z dużą dozą rywalizacji i wszyscy je oglądają. Tak było zawsze, w związku z tym nie widzę naprawdę takich przesłanek. W mojej opinii powinni grać - powtórzył 57-latek.
- Jeśli tylko Real chciał grać, to nie widzę żadnych przeszkód, by przeprowadzić taki mecz. To był błąd Barcelony. Ukarali ludzi i środowisko ze względu na polityczne walki. Tym razem wysunęli je przed piłkarskie widowisko i miało to także znaczenie symboliczne. Zawsze będzie miało - podkreślił w dalszej części swojej wypowiedzi były prezydent klubu z Camp Nou.
Polecany artykuł:
Joan Laporta swój wywód zakończył w gorzkim dla Katalończyków tonie. - Barcelona ponosi pełną winę za tę sytuację. Kibice zostali ukarani za kryminalistów i to jest olbrzymi błąd - wyraźnie zaznaczył były działacz.