Chris Froome nie zostanie zdyskwalifikowany. Oczyszczono go z zarzutów

Kolarze należą do grupy zawodników, którzy najczęściej wspomagają się zabronionymi substancjami. Dzięki częstym kontrolom ten proceder nieco się skurczył, ale nadal jest zjawiskiem, który negatywnie wpływa na całe środowisko. Kolejna afera dopingowa wybuchła w ubiegłym roku. Badania wykazały podwyższony poziom salbutamolu w organizmie Froome'a.

To środek dla astmatyków. Zawodnik z Wielkiej Brytanii może zażywać niektóre leki ze względu na to, że cierpi właśnie na astmę. Ale w tym przypadku norma była znacznie przekroczona. Froome został przyłapany po ubiegłorocznym wyścigu Vuelta a Espana. Przez wiele miesięcy nie było jednak oficjalnego komunikatu UCI.

Dlatego brytyjski kolarz nie zrezygnował z kolejnych startów. W maju można było go oglądać na włoskich ulicach podczas Giro d'Italia, które zresztą wygrał. Po niemal roku Unia Kolarska wydała ostateczną decyzję. UCI oczyściło Froome'a z zarzutów. Nie znaleziono bowiem dowodów na to, że przekroczony poziom salbutamolu w wyniku testu Froome’a, był wynikiem niedozwolonego wspomagania. 

Po tej decyzji problem ma Amaury Sport Organisation, organizator Tour de France, który zabronił startu Brytyjczykowi na tegorocznej "Wielkiej Pętli", aby nie niszczyć wizerunku wyścigu. Decyzja ta zapadła jeszcze przed oficjalnym komunikatem UCI.