Dziennikarze "Daily Mail" słuszność swojego zestawienia argumentują doświadczeniami z rozgrywek kontynenalnych - ligowych oraz pucharowych. Teza jest prosta. Im klub więcej płaci piłkarzom, tym lepsze osiąga wyniki. Podobny mechanizm działać powinien również w przypadku narodowych reprezentacji.
Dziennikarze brytyjskiego tytułu znają już chociażby mistrza świata. To Brazylia, w której średnia zarobków wszystkich piłkarzy kształtuje się na poziomie 5,8 miliona funtów rocznie. "Canarinhos" w finale pokonać mają Hiszpanów (5,47 mln). Barierę 5 milionów przekroczyli w tym zestawieniu jeszcze tylko Francuzi - "Trójkolorowi" zdobyć mają brązowy medal - Argentyńczycy, a także Belgowie. Ci ostatni to najwięksi poszkodowani zabawy. Odpadną już w ćwierćfinale, bo drabinka turnieju ułożyła się dla nich na tyle niefortunnie, że przyjdzie im zagrać z Brazylią. Francja natomiast w meczu o trzecie miejsce pobije Niemców (4,87 mln).
Polska odpaść ma w 1/8 finału. Biało-czerwonych zarobki kształtują się na poziomie 1,69 miliona funtów. Senegalczykom brakuje do nas jednak niewiele. W zespole z Afryki piłkarze zarabiają średnio ledwie 20 tysięcy funtów mniej. Kolumbijczycy przewyższają natomiast średnio o kolejne 200 tysięcy funtów.