W środę miasto pogrążyło się w ciemnym dymie. Jego kłęby widoczne były z każdej części Wołgogradu. Wszystko przez pożar, jaki wybuchł na budowanym w tym rosyjskim mieście stadionie. Obiekt ma być jedną z aren zmagań MŚ 2018. Wciąż jednak nie jest gotowy i jeśli zdarzy się więcej podobnych incydentów, to z realizacją prac na czas może być spory problem. Media w Rosji podały, że przyczyną pożaru było zajęcie się pianki izolacyjnej. Sytuacja została szybko opanowana i na szczęście nikt nie ucierpiał.
Za wszystko odpowiedzialni są najprawdopodobniej pracownicy. Podczas spawania jeden z nich naruszył przepisy i iskry sprawiły, że zajęła się wyżej wymieniona pianka. Wykonawca zapewnił, że Wołgograd Arena zostanie oddana na czas. To bardzo ważna deklaracja, ponieważ Rosjanie mają spory problem. Na rok przed turniejem gotowe są zaledwie cztery z dwunastu obiektów. Stadion w Wołgogradzie ma gościć cztery spotkania fazy grupowej przyszłorocznego mundialu. Na jego trybunach znajdzie się maksymalnie czterdzieści pięć tysięcy widzów.