Do sytuacji z udziałem 25-letniego Edwina Cardony i rok młodszego Wilmara Barriosa miało dojść w miniony weekend. W apartamencie w Buenos Aires piłkarze reprezentacji Kolumbii rzekomo dopuścili się molestowania seksualnego dwóch kobiet, będących fryzjerkami. Cinthia Susana Jimenez i jej koleżanka dopiero w środę udały się ze sprawą na policję. Adwokat poszkodowanych najpierw opowiadał, że pijani sportowcy zastraszyli kobiety nożem, ale jakiś czas później zeznania zostały zmienione na oskarżenia o molestowanie seksualne.
Boca Juniors aparta a Cardona y Barrios tras denuncia por agresión a dos mujeres https://t.co/18gzbgge8s pic.twitter.com/J2vNuUF1xW
— EL INFORMADOR (@ElInformador_SM) 18 stycznia 2018
Media z Ameryki Południowej nie mają wątpliwości, że Kolumbijczyków, którzy byli regularnie powoływani do kadry w eliminacjach MŚ 2018, mogą czekać surowe konsekwencje. "Sportowa przyszłość obu reprezentantów stanęła pod dużym znakiem zapytania" - piszą media. Stanowiska nie zajął jeszcze klub zawodników - Boca Juniors. Dwaj inni piłkarze tego zespołu byli rzekomo świadkami incydentu. Chodzi o Franka Fabrę i Manuela Roffo. W najbliższym czasie mogą oni spodziewać się wizyty policjantów, którzy już wszczęli dochodzenie.
Sprawdź także: MŚ 2018: Rywale Polaków wygrali mecz z setką dzieci!