Piłka nożna niezmiennie cieszy się rosnącym zainteresowaniem fanów, co oznacza kolosalne pieniądze i spore oczekiwania. Sędziowie mogą korzystać już z kilku technologii, które mają pomagać im dobrze oceniać to, co dzieje się na murawie. Po tym, jak w futbolu pojawiło się Goal Line Technology, sprawdzające czy piłka przeszła całym obwodem linię bramkową oraz VAR, dzięki któremu arbitrzy mogą zatrzymać grę i samemu przyjrzeć się temu, co stało się na murawie, do ich dyspozycji ma zostać oddana kolejna technologia. Arsene Wenger, który przez lata zasiadał na ławce Arsenalu, a obecnie jego dyrektorem rozwoju sportowego FIFA wyznał, że federacji ma zamiar wprowadzić "automatyczne spalone". Dzięki temu, sędziowie asystenci mieli by być informowani w specjalny sposób o tym, czy dany zawodnik znajdował się na pozycji spalonej, co miałoby pomóc w uczynieniu gry jeszcze bardziej sprawiedliwą.
Czytaj także: Stefan Horngacher wyjawił, co naprawdę myśli o polskim skoczku. Były problemy z psychiką
Takie rozwiązanie miałoby być gotowe już w 2022 roku, a to oznacza, że mogłoby być używane już podczas nadchodzących mistrzostw świata, które właśnie w 2022 roku odbędą się w Katarze. - Sędzia asystent będzie otrzymywał specjalny sygnał na swoim zegarku, w postaci czerwonego światła. To będzie informowało go, że zawodnik znajdował się na pozycji spalonej. Myślę, że system ten będzie gotowy do 2022 roku - wyznał Wenger w wywiadzie dla programu "Living Football".
Sprawdź: Marcin Najman bezlitosny dla gwiazdy TVP. Wytknął mu zawstydzający błąd, tego nie można robić!
Były szkoleniowiec Arsenalu zdradził również, że FIFA stara się zrobić wszystko, aby system był w pełni zautomatyzowany, a sygnał trafiał od razu do arbitra, z pominięciem obsady sędziowskiej zajmującej się VARem. W ten sposób decyzje mają być podejmowane szybciej, co pozwoli z kolei na przerywanie akcji w jej wcześniejszej fazie i ewentualnego zamieszania oraz protestów piłkarzy.