Półfinały Ligi Mistrzów szczypiornistów pokazały, że wszystkie cztery drużyny zasługiwały na walkę o trofeum. Niestety, w finale są tylko dwa miejsca, o których często decydują najdrobniejsze szczegóły. W tym wypadku, decydowała jedna bramka. Zawodnicy PSG i Veszprem stworzyli genialne widowisko. Do ostatnich sekund toczyła się walka o awans do finału. Ekipa z Węgier miała znakomitą okazję, aby doprowadzić do remisu, lecz totalnie pogubiła się w końcówce spotkania. Przez minutę nie potrafiła rzucić kluczowej bramki, przez co w finale znalazło się PSG.
W drugim półfinale mieliśmy polski akcent. W barwach Barcelony grał Kamil Syprzak. Polak prezentował się znakomicie, ale głównie do końca pierwszej połowy. Trzy razy trafił do siatki, skutecznie rozbijał obrońców Vardaru, lecz później zaczął przegrywać pojedynki jeden na jeden z bramkarzem. W drugiej części gry nie miał większego wpływu na postawę Barcelony, która podobnie jak Veszprem, przegrała w samej końcówce. Nie przypilnowała Luki Cindricia. Chorwat wprowadził Vardar Skopje do finału Ligi Mistrzów. Trafił na trzy sekundy przed końcem i w nagrodę powalczy w wielkim finale z PSG.