Mecz Flensburg - Łomża Vive Kielce zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Oba zespoły należą do faworytów grupy A i eksperci spodziewają się, że walka o dwa czołowe miejsca, premiowane bezpośrednim awansem do ćwierćfinału, rozegra się między nimi, francuskim PSG i węgierskim Pick Szeged. Już od pierwszych minut spotkania przy pustych trybunach widać było, że zarówno gospodarze, jak i mistrzowie Polski mają chrapkę na komplet punktów w środowy wieczór.
Od pierwszego gwizdka szwedzkich arbitrów walka była bardzo równa. Po stronie Vive wyróżniali się szczególnie Andreas Wolff w bramce i Uładzisłau Kulesz w ataku. Białorusin raz po raz bombardował rywali rzutami z dystansu. Jednak dziurawa obrona kielczan nie pozwoliła odjechać Niemcom i Polacy mieli maksymalnie dwa gole przewagi. Ostatecznie po trzydziestu minutach na tablicy wyników widniał remis 14:14.
Druga połowa nie różniła się wiele od pierwszej aż do momentu, gdy w końcówce Vive wyszło na prowadzenie 26:23. Kielczanie mieli nawet akcję na 27:23, ale ją zmarnowali i coś się zacięło. Przez kolejne pięć minut zespół Talanta Dujszebajewa nie zdobył ani jednej bramki i dał się dojść ambitnym gospodarzom. Flensburg w końcówce wykorzystywał luki w defensywie żółto-biało-niebieskich i ostatecznie wygrał 31:30, zgarniając arcyważne dwa punkty.
W drugiej kolejce Łomża Vive Kielce ma zmierzyć się z Pick Szeged. Nie wiadomo jednak czy spotkanie to dojdzie do skutku, ponieważ węgierski zespół ma problem z przypadkami koronawirusa. W najbliższych dniach szczypiorniści Picku mają być ponownie testowani i wtedy zapadną ostateczne decyzje.
Flensburg - Łomża Vive Kielce 31:30 (14:14)
Flensburg: Burić, Bergerud - Hald Jensen, Svan 2, Wanne 5, Joendal, Steinhauser, Mensah Larsen 4, Soegard Johannessen 4, Gottfridsson 5, Holpert, Semper 2, Moeller 3, Roed 6
Vive: Kornecki, Wolff - Vujović 1, Olejniczak, Sićko, Alex Dujszebajew 2, Tournat 1, Karacić 3, Kulesz 8, Moryto 1, Thrastarson, Fernandez 3, Dani Dujszebajew 2, Gębala, Karaliok 7, Gudjonsson 2