Artur Gryla był jednym z najbardziej utalentowanych zawodników piłki ręcznej w regionie radomskim w historii szczypiorniaka na tym terenie. O śmierci byłego młodzieżowego reprezentanta Polski poinformował portal echodnia.eu. W biało-czerwonych barwach juniorskiej kadry występował między innymi z takimi gwiazdami, jak Karol Bielecki czy Mariusz Jurkiewicz. Sam nie zrobił tak wielkiej kariery, jak koledzy z młodzieżówki, przede wszystkim dlatego, że często trapiły go kontuzje. To one wyhamowały rozwój szczypiornisty.
Artur Gryla w trakcie swojej przygody z piłką ręczną zmagał się z różnego rodzaju urazami. Ostatnio jednak zrobiło się naprawdę niebezpiecznie. Jakiś czas temu lekarze wykryli u niego chorobę serca. Artur Gryla musiał poddać się leczeniu, a także operacji. Niestety, zakończyła się tragicznie. 37-latek w wyniku powikłań po jednym z zabiegów zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Nie sposób nie odnieść wrażenia, że Artur Gryla nie zrobił kariery na miarę swoich możliwości. To on był jednym z motorów napędowych młodzieżówki, naszpikowanej późniejszymi gwiazdami polskiego szczypiorniaka. Jednak przebili się inni. Gryla występował między innymi w takich klubach, jak Eltast Radom czy AZS Politechnika.
Polecany artykuł: