Jak informuje portal Echodnia.eu, Artur Gryla był jednym z najbardziej utalentowanych zawodników w historii regionu. Grał dla młodzieżowej reprezentacji Polski, ale w seniorskiej kadrze mu się to nie udało. W juniorach grał z zawodnikami, którzy w późniejszych latach stanowili o sile naszej drużyny.
Niestety, jego kariera została wyhamowana przez duże kłopoty ze zdrowiem. Grylę trapiły kontuzje, a z czasem wykryto u niego chorobę serca. Nie tak dawno musiał poddać się operacji. Według informacji portalu, z powodu powikłań po jednej z nich, zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek.
W czasie swojej zawodniczej kariery reprezentował barwy Eltastu Radom i AZS-u Politechniki. Był jedną z największych gwiazd juniorskiej kadry. To on stanowił o jej sile, ale nie zrobił kariery na miarę swoich możliwości. Miał jedynie 37 lat.