Liga Mistrzów: Vive Kielce w ćwierćfinale. Szczęśliwa porażka mistrzów Polski

Nikt nie spodziewał się podobnej wojny nerwów. Kielczanie we Francji wygrali 29:25 i w rewanżu mieli tylko potwierdzić wyższość na rywalem. Tymczasem potwierdziły się słowa szkoleniowca Vive Tałanta Dujszebajewa, który przestrzegał przed nadmiernym optymizmem. I miał rację.

Kamil Sypczak nie zginie w Barcelonie [WYWIAD]

Do przerwy 14:15, a po kolejnych siedmiu minutach Francuzi odrobili straty. W tym momencie kibice mistrzów Polski zamarli, bo ich idole absolutnie nie potrafili złapać rytmu. Mieli jednak szczęście. Za każdym razem, gdy szczypiorniści Montpellier wydawali się bliscy zyskania przewagi dającej awans, popełniali błędy. Mimo to doprowadzili do dramatycznej końcówki. Gol na wagę awansu padł dopiero w ostatniej akcji, a jego autorem został Mateusz Jachlewski. Zawodnikom Montpellier na kolejny zryw nie starczyło już czasu.

Vive Tauron Kielce - Montpellier Agglomeration HB 31:33 (14:15) 
Pierwszy mecz: 29:25

Vive: Szmal, Sego - Grabarczyk, Jurecki 3, Tkaczyk 2, Reichmann 3, Chrapkowski, Aguinagalde 4, Bielecki 3/2, Jachlewski 4, Strlek 1, Buntić 7, Musa, Zorman 3, Rosiński, Cupić 1

Montpellier: Mesnard, Sieffert, Bellahcene - Borges, Dolenec, Fabregas, Gutfreund, Kavticnik 2, Mackovsek 4, Saidani, Simonet 11, Tej 8, Faustin, Gaber, Gajić 6/2, Guigou 2

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail