Marcin Lijewski

i

Autor: Andrzej Lange Miejsce 80: Marcin Lijewski (35 l.), piłka ręczna 950 000. Kiedy w 2008 roku przeniósł się z Flensburga do HSV Hamburg zanotował nie tylko sportowy, ale i finansowy awans. Obecnie jeden z najlepszych prawoskrzydłowych świata i aktualny mistrz Niemiec co miesiąc kwituje odbiór 20 000 euro. Uznawany za najprzystojniejszego polskiego szczypiornistę "Szeryf" zapytany kiedyś, czym są dla niego pieniądze, powiedział, że uwolnieniem od trosk finansowych na przyszłość. W 2010 roku: 0,8 mln (71. miejsce) Prognoza: bez zmian

Marcin Lijewski: Wróciłem, bo tęskniłem za Polską WYWIAD

2013-07-17 8:00

Po jedenastu latach gry w Niemczech miałem już dość. Chciałem wrócić do kraju - mówi jeden z najlepszych polskich piłkarzy ręcznych w historii Marcin Lijewski (36 l.), który kilka tygodni temu wygrał z HSV Ligę Mistrzów, a w poniedziałek niespodziewanie podpisał roczny kontrakt z "Nafciarzami".

"Super Express": - Chciał pana zatrzymać HSV Hamburg, starali się pozyskać mistrzowie Niemiec z THW Kiel, a temu klubowi podobno się nie odmawia, lecz pan wybrał ofertę z Płocka. Dlaczego?

Marcin Lijewski: - Jak widać, Kilonii też się odmawia (śmiech)… Wybrałem Wisłę, bo z polskich drużyn jako jedyni złożyli mi ofertę. Poza tym mam sentyment do tego klubu. To z Płocka wyjechałem na Zachód, więc kiedy pojawiła się propozycja powrotu, pomyślałem: "dlaczego nie?!".

- Wybór Wisły to jednak spore zaskoczenie. W ostatnich latach najlepsi polscy piłkarze ręczni wracali zza granicy do Vive Kielce. Nie wierzę, że trener Wenta nie chciał mieć u siebie swojego ulubionego zawodnika.

- Rozmawiałem z prezesem Bertusem Servaasem, ale nie było żadnych konkretów. Dlatego daliśmy sobie spokój.

- Jak pański powrót do kraju odebrał brat Krzysztof i grający w Vive koledzy z reprezentacji?

- Krzysio się ucieszył. Najbardziej podobał mi się komentarz Grześka Tkaczyka, który zadzwonił i powiedział: "Lijek, dobrze, że wróciłeś. Będę miał kogo obijać" (śmiech).

- Dlaczego podpisał pan zaledwie roczną umowę?

- W moim wieku nie zawiera się już pięcioletnich kontraktów, ale gdy obie strony będą zadowolone ze współpracy, zawsze możemy umowę przedłużyć.

- Rozmawiał pan już o swojej roli w zespole z trenerem Manolo Cadenasem?

- Jesteśmy umówieni na spotkanie, ale nie ukrywam, że osoba szkoleniowca miała duży wpływ na mój wybór. Jestem ciekaw warsztatu Hiszpana, wierzę, że wiele mogę się od niego nauczyć, a potem wykorzystać tę wiedzę w pracy trenerskiej.

- W Płocku wszyscy liczą, że jak wrócił Marcin Lijewski, to Wisła odzyska mistrzostwo Polski.

- Doceniam klasę Vive. To kielczanie są faworytami rozgrywek, ale w lidze jest wiele mocnych zespołów, na które trzeba uważać. Mogę obiecać jedno - będziemy walczyć z całych sił. Ja zawsze wychodziłem na boisko po to, żeby wygrywać i nic się nie zmieniło.

Przeczytaj koniecznie: Oficjalnie: Cavani w PSG, najdroższy transfer w historii ligi

Marcin Lijewski

ur. 21 września 1977 roku w Krotoszynie.

Wzrost: 197 cm, waga: 102 kg.

Rekordzista pod względem występów w reprezentacji Polski - 711 (251 bramek).

Wicemistrz świata (2007 rok), brązowy medalista mistrzostw świata (2009) i najlepszy prawy rozgrywający turnieju, triumfator Ligi Mistrzów z HSV Hamburg (2013).

Trzykrotny mistrz Polski (2 razy z Wybrzeżem Gdańsk i raz z Wisłą Płock), dwukrotny mistrz Niemiec (z SG Flensburg i HSV Hamburg).

Kluby: Ostrovia Ostrów Wielkopolski, Wybrzeże Gdańsk, Wisła Płock, SG Flensburg-Handewitt, HSV Hamburg, Wisła Płock

Najnowsze