ME 2016 w piłce ręcznej. Michał Daszek: Myślenie o medalu nas zgubi

2016-01-05 3:00

Kiedyś mógł tylko patrzeć jak jego rówieśnik Paweł Wszołek (24 l.), z którym w rodzinnym Tczewie startowali do sportowej kariery, debiutuje w piłkarskiej reprezentacji Polski i zarabia  krocie we Włoszech (aktualnie w Hellas Verona – przyp. pd). Teraz to Wszołek może podziwiać jego. Skrzydłowy Orlenu Wisły Płock Michał Daszek (24 l.) przebojem wywalczył miejsce w kadrze narodowej piłkarzy ręcznych i ma być czarnym koniem drużyny Michaela Bieglera (55 l.) podczas „polskich” mistrzostw Europy (15.01.-31.01.), a wcześniej w trakcie turnieju w Hiszpanii.

Super Express: - Były chwile, że patrząc na Wszołka żałowałeś, że postawiłeś na piłkę ręczną a nie na futbol?

Michał Daszek: - Nigdy! Od małego zakochałem się w handballu. W 3, 4 klasie podstawówki grałem też w siatkówkę, koszykówkę no i w „nogę”. I chociaż Paweł chodził do innej szkoły, to parę razy rywalizowaliśmy w rozgrywkach halowych. Już wtedy świetnie się kiwał. Lepiej ode mnie, ale ja też nie byłem najgorszy.

- Pewnie na kolejne zgrupowanie przed Euro jechałeś w niedzielę w świetnym humorze. Ciebie i Przemysława Krajewskiego uznano największymi wygranymi turnieju „Christmas Cup”. Młoda fala przejmuje rządy w kadrze?

- Do tego jeszcze daleka droga! Chociaż przyznaję, że z Ukrainą i Węgrami grało mi się bardzo dobrze. Jest pewność siebie, procentuje międzynarodowe doświadczenie. Przemek Krajewski to dopiero zagrał jak rutyniarz. I te jego „wkrętki”, po których bramkarze głupią…

- Presja rośnie. Kibice nie wyobrażają sobie, żeby Polska na własnych parkietach nie zdobyła historycznego medalu mistrzostw Europy.

- Nie możemy myśleć o podium, bo to nas zgubi! Turniej jest długi, zawsze może się powinąć noga, dlatego trzeba się koncentrować na najbliższym meczu. Uważam, że bardzo ważne będą dwa pierwsze spotkania z Serbią i Macedonią. Jak wygramy, to wejście w turniej będzie łagodniejsze.

- Przed wami ostatni sprawdzian przed Euro. Waszą formę w Hiszpanii przetestują gospodarze, Szwedzi i Brazylijczycy.

-  To turniej towarzyski, ale kiedy wychodzę na boisko to nie kalkuluję. Jazda na całego. Wiadomo, że najważniejsze jest Euro, ale w Hiszpanii też będziemy mocni.

Nie przegap!

Turniej w Hiszpanii NA ŻYWO: Transmisja w TV

08.01. Polska – Brazylia – godz. 18.45., Polsat Sport

09.01. Polska – Szwecja – godz. 16., Polsat Sport

10.01. Polska – Hiszpania – godz. 13., Polsat Sport

Najnowsze