Reprezentacja Hiszpanii w rundzie głównej ME w piłce ręcznej nie zachwycała, jednak przystąpiła do niej z czterema punktami. "Hispanos" wiedzieli, że jeśli w środę pokonają Rosję, to nic nie odbierze im miejsca w najlepszej czwórce czempionatu rozgrywanego na polskich parkietach. "Sborna" nie zamierzała jednak tanio sprzedać skóry. Co prawda Rosjanie nie mieli już szans na półfinał, ale chcieli zagrać chociaż o siódme miejsce.
ME w piłce ręcznej: Hiszpania - Rosja
Droga Hiszpanów do strefy medalowej nieco wydłużyła się po zwycięstwie Niemiec nad Danią. Jeśli zespół Manolo Cadenasa chciał awansować do półfinału, to musiał okazać się lepszy od Rosji. Wtedy jednak wyeliminowałby z turnieju jednego z głównych kandydatów do złota - Danię. Pierwsza połowa pokazała już jednak, że dla ekipy z Półwyspu Iberyjskiego nie będzie to łatwe spotkanie. Po trzydziestu minutach Hiszpanie przegrywali 11:12.
Po wznowieniu gry do roboty zabrali się Hiszpanie. Szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końcowej syreny. Ostatecznie zespół Cadenasa wygrał 25:23 i awansował do półfinału ME w piłce ręcznej. Oprócz tego wyeliminował jednych z kandydatów do złota - Duńczyków. W grupie A promocji nie uzyskali Polacy i Francuzi. W związku z tym wydaje się, że kandydatem numer jeden do zwycięstwa w czempionacie są właśnie Julen Aginagalde i spółka.
Hiszpania - Rosja 25:23 (11:12)
Hiszpania: Perez de Vargas, Sterbik - Aginagalde, Baena, Canellas, del Arco, Dujszebajew, Entrerrios, Garcia, Guardiola, Gurbindo, Maqueda, Morros, Rivera, Tomas, Ugalde
Rosja: Kirejew, Pawlenko - Atman, Buzmakow, Celiszczew, Czernoiwanow, Czipurin, Daszko, Dibirow, Gorbok, Karalasz, Kowaliew, Soroka, Szelmienko, Sziszkariew, Żytnikow