Dziennikarze podczas ME w piłce ręcznej z pewnością nie mogą narzekać na opiekę. Nad komfortem ich pracy czuwają setki wolontariuszy, którzy w każdej chwili są skłonni pomóc przedstawicielom mediów. Już na wejściu rozłożony jest czerwony dywan, a panowie ochroniarze kontrolujący dziennikarzy są bardzo mili. Tuż za drzwiami czeka dobrze zastawiony bufet, w którym cztery razy dziennie donoszone są ciepłe posiłki, charakterystyczne dla polskiej kuchni.
ME w piłce ręcznej: Praca dziennikarzy od kuchni
W małej hali krakowskiego obiektu zlokalizowane jest centrum dla mediów. Dziennikarze mogą tutaj napić się kawy, herbaty, wody czy soku a także zjeść ciastko, pozwalające im pracować na wysokich obrotach do późnych godzin nocnych. Znajduje się też konsola PlayStation, na której można grać w produkcje związane z piłką ręczną oraz olbrzymie ekrany, gdzie pokazywane są inne mecze.
W drodze na trybunę prasową dziennikarze muszą przejść do góry aż trzy piętra. Miejsca dla nich zlokalizowane są bardzo wysoko, ale widoczność nie jest ograniczona i mogą komfortowo śledzić zmagania na parkiecie usytuowanym kilkadziesiąt metrów niżej. Żaden przedstawiciel mediów nie może narzekać na nic w Krakowie. Może oprócz smogu...