Piłka ręczna - podobnie jak i w zasadzie wszystkie inne sporty na świecie - nie uniknęła problemów związanych z wybuchem pandemii koronawirusa. W przypadku tej dyscypliny zarządzanie kryzysem stało się tym trudniejsze, gdyż mecze są przecież rozgrywane w hali, a więc w pomieszczeniu zamkniętym, co może sprzyjać szerzeniu się zarazy. Krok po kroku jednak sytuacja wraca do normalności, ale fani wciąż się obawiają, że zaplanowane na styczeń mistrzostwa świata mężczyzn się nie odbędą.
Piłkarz ręczny aresztowany! Chodzi o MARIHUANĘ
A to dlatego, że turniej, która miał wyłonić najlepszą handballową reprezentację kobiet w Afryce, został teraz oficjalnie przeniesiony z grudnia tego roku na czerwiec 2021. Impreza miała się odbyć w Kamerunie, z kolei już w styczniu 2021 mężczyźni mają się zmierzyć w halach w Egipcie. IHF co prawda uspokaja i stoi na stanowisku, że czempionat odbędzie się zgodnie z planem, ale sytuacja, do której właśnie doszło, z pewnością nie zwiastuje nic dobrego.
Wydaje się, że dużo lepiej z organizacją turnieju takiej rangi poradziłby sobie niektóre kraje Europy. W Skandynawii chociażby pojawiają się już idee nie tylko powrotu do gry, ale także początkowego wpuszczania kibiców na trybuny.
Czas pokaże, czy impreza w Egipcie faktycznie dojdzie do skutku,