Pomimo wszelkich trudności związanych z sezonem rozgrywanym w dobie panującej pandemii koronawirusa, Łomża Vive Kielce radzi sobie bardzo dzielnie. W grupie A Ligi Mistrzów zajmuje pierwsze miejsce. A przed startem zgań zasady były jasne - ekipy z lokat 1-2 od razu meldują się w ćwierćfinałach, zespołych z miejsc 3-6 walczą w dodatkowych play-offach, natomiast drużyny z pozycji 7-8 żegnają się z europejską elitą.
Dawid Kubacki i ZDJĘCIE z drugim dzieckiem!
EHF jednak na samym finiszu fazy grupowej podjął decyzję o zmianie regulaminu. Wszystko ma związek z pandemią oraz faktem, że nie wszystkie mecze mogą zostać rozegrane o czasie. Musi to nastąpić do początku marca, natomiast w wielu krajach nie wystarczają same testy na obecność koronawirusa - potrzebne jest jeszcze poddanie się kwarantannie. Federacja postanowiła więc, że po fazie grupowej w play-offach udział wezmą wszyscy w formacie 1-8, 2-7 i tak dalej.
Półroczna praca Łomży Vive Kielce na bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów nie będzie zatem miała tak wielkiego znaczenia jak przypuszczano na początku. Oczywiście warto postarać się do końca i w play-offach uniknąć teoretycznie silniejszych rywali, ale niesmak i tak pozostanie.