Polska i Chorwacja to najwięksi przegrani MŚ. Obie drużyny jechały do Szwecji po złoto, ale nie awansują nawet do półfinału. Dziś staną naprzeciwko siebie. Polacy mają z Chorwatami rachunki do wyrównania. To z nimi przegrali rok temu w półfinale ME po skandalicznym sędziowaniu norweskich arbitrów.
Mogą zostać ukarani
- Musimy wygrać. Chcę wrócić do reprezentacji i pojechać z drużyną na igrzyska - mówi Mateusz Jachlewski (27 l.). Wielki nieobecny w naszej kadrze na mundialu (nie odzyskał pełni sił po operacji barku) przestrzega jednak przed Chorwatami.
- Oni są jak ranne zwierzę. Po raz pierwszy od dawna zabraknie ich w gronie czterech najlepszych zespołów. Zrobią wszystko, by pokazać, że wciąż są mocni. Tylko grając równo przez cały mecz, można ich pokonać. Chłopaki muszą być bardzo skoncentrowani w ataku. Każda strata czy niewykorzystana sytuacja sprawią, że zostaniemy ukarani - dodaje lewoskrzydłowy Vive Targów Kielce.
Przeczytaj koniecznie: Michał Jurecki: Chorwatów trzeba zdenerwować!
Jachlewski zarzeka się, że nie ma żalu do Bogdana Wenty za to, że ten nie zabrał go do Szwecji.
- Teraz celem numer jeden jest Londyn. To dla wielu z nas może być ostatnia, największa impreza w karierze. Dlatego tak ważny jest mecz z Chorwatami. Chłopaki o tym wiedzą i na pewno nawet na centymetr nie odpuszczą rywalom - wierzy w kolegów popularny "Siwy".
Trzeba wygrać
Dzisiejsza wygrana sprawi, że w ostatnim meczu na MŚ Polacy będą walczyć o miejsca 5.-6. Jeżeli przegrają z Chorwatami, to przyjdzie im bić się z nożem na gardle o pozycję 7. - prawdopodobnie z Niemcami lub Islandią, więc łatwo też nie będzie.
Zespoły, które zajmą w Szwecji pozycje 2.-7., będą rywalizować o awans do igrzysk w trzech turniejach kwalifikacyjnych. Ich gospodarzami będą drużyny, które zakończą MŚ na pozycjach 2.-4. (czyli Polska nie ma już na to szans). Awansują po dwa najlepsze zespoły z każdego turnieju.
Na igrzyska bez eliminacji pojadą mistrz świata, triumfator przyszłorocznych mistrzostw Europy, gospodarz (Wielkia Brytania) oraz najlepszy zespół Azji, mistrz Afryki i zwycięzca turnieju Panamerykańskiego.