Polscy piłkarze ręczni jadą na mundial: Przywieźcie nam złoto!

2011-01-11 4:03

Dwa lata temu byli brązowymi medalistami mistrzostw świata, a na wcześniejszym mundialu przegrali dopiero w finale. Teraz Polacy są gotowi do walki o złoto. - Stać nas na wiele, ale skupiamy się tylko na najbliższym meczu. Starcie ze Słowacją będzie dla nas jak finał mundiali - mówi nam Bogdan Wenta (50 l.), trener reprezentacji Polski.

Przed wylotem na rozpoczynający się 13 stycznia w Szwecji mundial Polacy są pełni optymizmu i wiary we własne możliwości.
- Mogę obiecać, że damy z siebie wszystko. Nic nas nie złamie. Karol Bielecki pokazał, że mając hart ducha i odwagę, można się podnieść po największym nawet nieszczęściu - podkreśla selekcjoner polskiej kadry.

- Po cichu każdy z nas marzy o złocie, ale głośno o tym nie rozmawiamy, żeby nie zapeszyć - śmieje się drugi bramkarz Piotr Wyszomirski (23 l.). Wtóruje mu doświadczony prawoskrzydłowy Vive Kielce - Mariusz Jurasik (35 l.).
- Mam już w dorobku srebro i brąz mistrzostw świata. Dobrze by było ukoronować reprezentacyjną karierę złotem. Będzie ciężko, ale na pewno jesteśmy w trójce najlepszych drużyn globu razem z Francuzami i Chorwatami. O końcowym sukcesie może zdecydować dyspozycja dnia - analizuje popularny "Józek".

Przeczytaj koniecznie: Piłka ręczna: Bogdan Wenta podał skład na mundial

Nasi zawodnicy wylecą do Skandynawii jutro rano. Wczoraj po konferencji prasowej mieli wolne popołudnie. Wystrojony w elegancki garnitur Sławomir Szmal (31 l.) w biegu rzucił tylko "mam ważne spotkanie", po czym niemal wybiegł z hotelu. Inni zawodnicy opuszczali hotel na Okęciu w małych grupkach.

Wśród reprezentantów nie było największego walczaka tej drużyny - Karola Bieleckiego (29 l.), który leczy drobny uraz i ma dołączyć do zespołu przed dzisiejszym treningiem.
- Spokojnie, na pierwszy, piątkowy mecz ze Słowacją Karol będzie w pełni sił - uspokaja Bogdan Wenta.

Polacy są faworytami grupy D, z której do drugiej rundy mistrzostw awansują trzy najlepsze drużyny.

Najnowsze