Ekipa trenera Xaviera Sabate (44 l.) pojechała na Podkarpacie wcześniej, żeby przygotować się do meczów Ligi Mistrzów z baskijską siódemką Bidasoa Irun (22 lutego w Płocku i 29 lutego w Irun).
Spotkanie z Grupą Azoty Tarnów było bez historii. Od początku miażdżącą przewagę mieli szczypiorniści Orlenu Wisły Płock. Świetnie bronił Adam Morawski (28 l.) , a resztę robili koledzy. A właściwie Michał Daszek. Reprezentacyjny skrzydłowy i przymierzany na pozycję środkowego rozgrywającego Dachu walił w bramkę Tarnowa jak w bęben. W 54. minucie trener Sabate oszczędził trochę miejscowych i wprowadził na parkiet młodzież. Ale mimo to Daszek zdążył zrobić swoje, zdobył aż 18 bramek i ze spokojem usiadł na ławce Nafciarzy, bijąc o jedną dotychczasowy rekord należący też do skrzydłowego, Arkadiusza Moryty (22 l.) z PGE Vive Kielce. Daszek w tym kosmicznym dla siebie meczu wykorzystał też cztery rzuty karne.
Bez względu na klasę przeciwnika, wynik Daszka musi budzić respekt. Widać, że skrzydłowy Nafciarzy szybko wraca do formy i jest głodny strzelania goli. Jest to dobry prognostyk przed meczami Wisły z Bidasoa Irun i reprezentacji z Litwą w ramach eliminacji mistrzostw świata.