W Rio Polacy - jak na każdej większej imprezie - byli w gronie kandydatów do medalu, ale ostatecznie skończyli tylko (lub aż) na czwartym miejscu. Po powrocie do Polski w mediach coraz głośniej mówiło się o tym, że po wygaśnięciu kontraktu w listopadzie z kadrą pożegnać się może Tałant Dujszebajew. Zarówno Związek Piłki Ręcznej w Polsce jak i sam trener zaprzeczali tym informacjom, ale dopiero dziś znalazły one oficjalne potwierdzenie.
W czwartek wczesnym popołudniem Dujszebajew zjawił się w siedzibie ZPRP, by podpisać nowy kontrakt. Będzie selekcjonerem reprezentacji szczypiornistów przez kolejne (niecałe) cztery lata, a konkretnie do igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku.
- Fakt, że będziemy kontynuować współpracę z trenerem Dujszebajewem nie ulegał wątpliwości ani przez chwilę. Przed selekcjonerem trudne zadanie – zmiana pokoleniowa w kadrze i tworzenie nowej drużyny. Przed reprezentacją także duże wyzwania – przede wszystkim wywalczenie kwalifikacji do kolejnych turniejów rangi mistrzowskiej, a docelowo do Igrzysk Olimpijskich 2020 w Tokio. W najbliższym czasie szkoleniowcowi potrzebne będą przede wszystkim konsekwencja, cierpliwość i zaufanie, także kibiców i ekspertów – powiedział prezes ZPRP Andrzej Kraśnicki.
– Dziękuję za zaufanie. Prowadzenie polskiej reprezentacji to dla mnie, co zawsze podkreślam, ogromny zaszczyt. Mamy przed sobą jasne cele. Zrobię wszystko, co w mojej mocy by zrealizować powierzone mi zadania – przyznał z kolei Tałant Dujszebajew.