Piotr Chrapkowski

i

Autor: Cyfrasport Piotr Chrapkowski

Klęska Biało-Czerwonych na mundialu

Te dwa słowa kapitana reprezentacji zawierają całą prawdę o meczu ze Słowenią. Wstrząsająca diagnoza

2023-01-15 11:16

W katastrofalnym stylu Biało-Czerwoni w swoim drugim meczu w trakcie polsko-szwedzkiego mundialu ulegli Słoweńcom 23:32. Druga turniejowa porażka nie oznacza przekreślenia szans na pozostanie w turnieju – wygrana w poniedziałkowej potyczce z Arabią Saudyjską pozwoli nam awansować do drugiej fazy grupowej – ale praktycznie redukuje do minimum nadzieje na miejsce w najlepszej ósemce zawodów. A tylko ćwierćfinał pozwoliłby zachować szanse na udział w igrzyskach 2024 w Paryżu.

- Nie ma co myśleć o awansie do ćwierćfinału, tylko o wygranej z Arabią Saudyjską. A potem pojechać do Krakowa i próbować grać swoje. Ale żebyśmy mieli jakiekolwiek szanse na spełnienie marzeń – czyli miejsce w ósemce – jeszcze inni musieliby zagrać dla nas. A to już jest wyższa matematyka... - Piotr Chrapkowski, kapitan naszej reprezentacji, właściwie pozbył się już złudzeń, że uda się spełnić marzenia, o których – ciszej lub głośniej – polscy szczypiorniści mówili przed rozpoczęciem turnieju.

Dwa słowa zawierają całą prawdę o meczu. Wstrząsająca diagnoza

Marzenia te zostały rozbite – dosłownie! - przez Słoweńców. - Mecz niemal od początku nam się nie układał, więc – zamiast realizować plan na grę ustalony przed spotkaniem – zaczęliśmy robić pewne rzeczy szybko, żeby gonić rywali. To nam nie wychodziło, błędy zaczęły się nawarstwiać, przewaga Słoweńców rosła. Grali wyśmienite zawody, od 15. minuty to był jednostronny mecz, pod ich dyktando. Zagrali bardzo dobrze, a my głupio. Złamali nas! - w tych dwóch słowach, jednoznacznych i wstrząsających dla kibiców, kapitan zawarł całą prawdę o postawie Biało-Czerwonych.

Skąd jednak – po dobrym spotkaniu z Francją, czyli mistrzami olimpijskimi – tak dramatyczna odmiana wizerunku naszego zespołu? - Rywale realizowali swoje założenia, a my nie. Teoretycznie wiedzieliśmy wszystko o przeciwniku, ale w praktyce nie zrobiliśmy niczego, by z nim wygrać. Zgniotła nas presja, być może sami ją na siebie nałożyliśmy – rozkładał bezradnie ręce Chrapkowski. Jak na kapitana przystało, stać było na koniec na parę znaczących słów bezpośrednio do fanów. - Kibice nam pomagali, ale myśmy się im nie odwdzięczyliśmy. Przepraszamy za to... - dodał.

Sonda
Czy piłkarze ręczni podniosą się po klęsce i wygrają z Arabią Saudyjską?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze