Trzeba przyznać, że losowanie grup VELUX EHF Champions League nie oszczędziło drużyny "Nafciarzy". Podopieczni Piotra Przybeckiego stanęli już naprzeciwko mistrzowi poprzedniego sezonu, drużyną Wardaru Skopje, natomiast w środę przyszło im walczyć z mistrzami Niemiec, zespołem Rhein-Neckar Loewen.
Niedzielne spotkanie z Wardarem dało kibicom Wisły ogromną wiarę przed następnymi meczami. Wicemistrzowie Polski rozegrali bardzo dobre spotkanie, jednak ostatecznie ulegli obrońcom tytułu 22:26. Tym razem "Nafciarze" nie pokazali się z tak dobrej strony. Po fantastycznym początku spotkania podopieczni Piotra Przybeckiego zaczęli popełniać błędy w ofensywie, co pozwoliło Niemcom odrobić czterobramkową stratę i wysunąć się na prowadzenie.
Najlepszym zawodnikiem Wisły był jej bramkarz, Marcin Wichary. Golkiper gości rozegrał świetne spotkanie, jednak nie mógł liczyć na swoich kolegów z pola. Nieskuteczność polskiej drużyny utrzymywała się przez niemal całą drugą połowę, w której natomiast punktowali Mistrzowie Niemiec, a w szczególności ich obrotowy Rafael Baena Gonzalez (7 bramek). Dobre zawody rozegrali również Jerry Tollbring oraz Harland Reinkind (4).
Już 1. października, w ramach trzeciej kolejki Ligi Mistrzów, Płocczanie zmierzą się u siebie z drużyną FC Barcelony.
Rhein-Neckar Loewen - Orlen Wisła Płock 31:27 (13:13)
Rhein-Neckar: Palicka, Appelgren - Schmid 4, Bliznac, Radivojević, Baena 6, Tollbring 6, Rnić, Mensah Larsen 4, Pekeler 1, Groetzki 3, Reinkind 5, Taleski, Guardiola 1, Petersson 1
Orlen Wisła: Wichary, Morawski - Krajewski 1, Daszek 6, Obradović 2, Duarte 1, Ghionea 1, T. Gębala 3, M. Gębala 4, Ivić 3, Tarabochia, Olkowski, Żabić, Mihić 4, De Toledo 2
PGE Vive Kielce przegrało w Lidze Mistrzów