Adam Małysz już nie skacze, ale jeszcze nie ogłosił, co zamierza robić w przyszłości. Na swoich listach wyborczych chętnie widziałoby go Polskie Stronnictwo Ludowe.
Nie chce takiej kariery
"Orzeł z Wisły" zdradza jednak "Super Expressowi", że nie jest zainteresowany karierą polityczną.
Przeczytaj koniecznie: PSL kusi Adama Małysza
- Nic mi na ten temat nie wiadomo - odpowiedział nam Adam Małysz, gdy spytaliśmy go o oferty polityków. - Jak na razie na pewno nie dam się wciągnąć w politykę.
Skoro nie polityka, to co? Z pewnością "Orzeł" nie odejdzie od skoków narciarskich. Być może przyjmie funkcję dyrektora generalnego PZN. Ale same skoki chyba już mu nie wystarczą.
Pojedzie w Dakarze?
- Dostałem propozycję startów w sporcie samochodowym, w imprezach terenowych. Żyję tym od dawna, to moja pasja - przyznaje "Orzeł z Wisły".
Istnieje pogłoska, że jeden z dealerów chce sprezentować Małyszowi efektowny wóz: Porsche Cayenne. Dowiedzieliśmy się jednak, że to tylko plotka. Adam nie przyjąłby takiego prezentu, bo nie chce się angażować w umowy sponsorskie, które mogłyby kolidować z jego kontraktem z Red Bullem.
Patrz też: Adam Małysz wybrał swój najlepszy skok w karierze - WIDEO
Producent napojów energetycznych sponsoruje Małysza od kilkunastu lat i mógłby spełnić jego marzenia o starcie w sportach motorowych. Przecież Red Bull ma swój zespół w Formule 1 oraz rajdowych mistrzostwach świata.