Adamek baluje z misską

2008-10-29 5:00

- Przed walką ze Steve'em Cunninghamem haruje tak ciężko, że prawie w ogóle nie ma go w domu - narzeka żona Tomasza Adamka (32 l.) Dorota. Czasem jednak udaje się jej wyrwać męża na bal.

Ale wtedy pani Dorota musi uważać, bo polski bokser jest wręcz rozchwytywany. W klubie Cracovia w New Jersey Adamek był ostatnio w swoim żywiole: raz za razem porywano go do tańca. Wszyscy goście patrzyli jak urzeczeni, gdy Adamek w pierwszej parze pląsał z polonijną miss nastolatek, Adriane Jarocką. Obok na parkiecie hasał z partnerką inny zawodowy bokser rodem z Polski, osiadły w Stanach Paweł Wolak. Takich umiejętności nie powstydziłby się inny pięściarz, uczestnik "Tańca z gwiazdami" Krzysztof "Diablo" Włodarczyk.

Adamek nie miał chwili spokoju, bo wciąż proszono go o autografy i wspólne zdjęcia.

- Rzadko mamy okazję, by razem się pobawić, bo Tomek jest w mocnym treningu - przyznaje Dorota Adamek (31 l.). - I to trenuje w dwóch różnych miejscach, także w domu nie widuję go prawie wcale.

Górala z Gilowic ciężko zaskoczyć w ringu, ale poza nim można go oszukać chytrą sztuczką. Adamek bardzo się zdziwił, gdy występujący na balu magik zabrał mu 100 dolarów. Najpierw podpalił banknot, potem nie wiadomo skąd wyjął ich wielki plik, a w końcu oddał tę samą stówę zaskoczonemu Tomkowi. Ale to i tak nic w porównaniu z psikusem, jakiego iluzjonista sprawił menedżerowi Adamka, Ziggy'emu Rozalskiemu. Znany promotor bokserski zgodził się uczestniczyć w eksperymencie: na jego głowie magik postawił kubek wypełniony wodą, ale denkiem do góry. Woda jednak nie popłynęła. Jakież było zdziwienie Ziggy'ego i zebranych, gdy po kilku chwilach leciała już ciurkiem z jego... rozporka.

Najnowsze