http://get.x-link.pl/319f6fc6-8636-ce90-8cf0-6855b0521541,3aa26d6e-5c4d-ca12-1f5b-69f6ecb1dc36,embed.html
- Zwykle w trakcie takich spotkań opowiadam kilka żartów. Ale wobec tego, że jest tu drużyna Patriotów, mogliby oni nie wytrzymać ciśnienia - zaczął prezydent USA. - Ok, sprawa z piłkami rzeczywiście mogła być odrobinę nadmuchana - kontynuował.
Mayweather - Pacquiao: Wejściówki na ważenie... za 10 dolarów
O co chodzi? Po tegorocznym Super Bowl wybuchła afera. Winni mieli być gracze Patriots, którzy - zgodnie z teorią rywali - manipulowali ciśnieniem powietrza w piłkach. Zmniejszyli je, dzięki czemu w ataku - w lidze NFL każda ekipa atakuje swoimi futbolówkami - miało być im łatwiej je łapać. W trudnych warunkach pogodowych - ulewa w czasie meczu - wpłynęło to ponoć istotnie na wynik spotkania (45:7 dla New England Patriots).
Protest w tej sprawie złożyli gracze Indianapolis Colts. D'Well Jackson w czasie spotkania złapał jedno z podań rozgrywającego "Patriotów" i natychmiast poinformował o swoim spostrzeżeniach sztab szkoleniowy. Ten zaprotestował, a śledztwo nie wykazało, że ktokolwiek wpływał na ciśnienie piłek. Ostatecznie kar więc nie wymierzano.
Ale trzeba przyznać, Barack Obama ma jaja. Za nim stały jakieś trzy tony ludzkich mięśni. W takich momentach normalny człowiek nie powinien mówić. Powinien szukać drogi ucieczki.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail