Poród, mimo wielu przesłanek wskazujących na konieczność zrobienia cesarskiego cięcia, odbył się metodą naturalną. Za tym rozwiązaniem optował ordynator. Uważał, że dzięki temu żona polskiego medalisty z Londynu nie będzie miała żadnych blizn po porodzie. Zamiast blizn jednak, jedna z córek przyszła na świat w bardzo ciężkim stanie.
– Ordynator miał pełnić swoją funkcję do końca tego roku. Później miał odebrać zaległy urlop i przejść na emeryturę – powiedział Marek Chowaniec, dyrektor szpitala ds. lecznictwa w rozmowie z "Faktem".
Po werdykcie wewnętrznej komisji lekarskiej, która ogłosiła, że złe odczytanie badania EKT przez ordynatora, było kluczowe dla całej sprawy i spowodowało tragedię, dr Bronisław Łabiak poszedł na zwolnienie chorobowe. Były ordynator nie chciał pozostać w szpitalu jako zwykły lekarz. Dyrekcja szpitala przyznaje, że doktor popełnił błąd, ale nie chce komentować jego "chorobowego".
Bartłomiej Bonk i sprawa jego CÓRKI. Ordynator wziął chorobowe...
Bliźniaczki Maja i Julia Bonk przyszły na świat tydzień temu jako wcześniaczki w opolskim szpitalu. Julia niestety jest w stanie krytycznym. Winą za to obciążono ordynatora. Doktor Bronisław Łabiak nie poczuwa się do odpowiedzialności, uważa, że wszystko zrobił dobrze. Czemu więc tydzień po feralnym zdarzeniu wziął urlop zdrowotny?