Zgarniał je mimo kolejnych skandalicznych usterek i opóźnień w budowie Stadionu Narodowego. - Takie zawarto kontrakty - rozkładają ręce urzędnicy z Ministerstwa Sportu.
Kolejną kompromitacją prezesa Kaplera jest odwołanie jutrzejszego meczu o Superpuchar pomiędzy Legią i Wisłą. A przecież od kilku miesięcy wiadomo było, kiedy ten mecz ma się odbyć, i prezesi NCS zapewniali, że zdążą.
Przeczytaj koniecznie: Superpuchar odwołany, a KIBOLE SZYKUJĄ WOJNĘ! Fani Legii i Wisły Kraków ZDEMOLUJĄ WARSZAWĘ?
- Uwierzyliśmy tym zapewnieniom. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Tak nie może być! - denerwuje się Andrzej Rusko, prezes Ekstraklasy.
Co na to Kapler? Twierdzi, że to nie jego wina! - Nie czuję się odpowiedzialny. Mamy wszystkie wymagane pozwolenia na użytkowanie obiektu od 16 grudnia. Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem - mówi.
A przecież fuszerek jest wiele. Na stadionie brakuje punktów gastronomicznych, murawa układana była w ostatniej chwili, komentator Polsatu Mateusz Borek zdradził właśnie, że na arenie EURO cały czas nie ma... kabin komentatorskich, co jest wymogiem UEFA.
"Super Express" apeluje: Panie Kapler, jeżeli ma pan honor, niech pan odda te premie!
W niedzielę (11.00) w Polsacie Sport w "Cafe Futbol" zapowiada się wielka młócka. W studiu mają być wszyscy bohaterowie afery: Kapler, Joanna Mucha, Mirosław Drzewiecki, Andrzej Rusko, rzecznik stołecznej policji Maciej Karczyński.