- Kluby w Polsce nie są w stanie wystawić pełnych składów, brakuje pieniędzy, dlatego w ogóle nie ma u nas ligi zapasów - tłumaczy Janikowski, który w Bundeslidze będzie reprezentował barwy TUS Adelhausen. Pierwszą walkę stoczy z Chorwatem Nenadem Zugajem.
Janikowski nie jest jedynym Polakiem w składzie niemieckiej drużyny. W Adelhausen występują także nasi specjaliści od stylu wolnego - Radosław Marcinkiewicz i Krystian Brzozowski.
Zagraniczni zapaśnicy są wypożyczani z rodzimych klubów, dzięki czemu liga zyskuje na prestiżu, a zawodnicy zarabiają dodatkowe pieniądze.