- Rudniew podoba się działaczom Porto - potwierdza nam piszący o FC Porto dziennikarz gazety "Record", Ricardo Vasconcelos. Sęk w tym, że aby doszło do tego transferu, musiałyby być spełnione pewne warunki. I wcale nie chodzi tu o sprzedaż Brazylijczyka Hulka.
- Hulk raczej zimą nie odejdzie, bo potrzebny jest w Lidze Mistrzów, a nawet gdyby został sprzedany, to on jest skrzydłowym i to na tę pozycję Porto szukałoby następcy - tłumaczy Vasconcelos. Rudniew to środkowy napastnik, a akurat ta pozycja jest w Porto obsadzona. - Numerem jeden jest sprowadzony latem Brazylijczyk Kleber, wielki talent, na którym w perspektywie 2-3 lat Porto chce zarobić więcej niż na Falcao - opowiada. Zmiennikiem Klebera jest inny Brazylijczyk, Walter i jego przyszłość w Porto nie jest pewna.
- To prawda, ale nawet jeśli Walter odejdzie latem, to Porto będzie szukało rezerwowego dla Klebera. A za piłkarza na ławkę na pewno kilku milionów euro nie wyłożą - nie ma wątpliwości Vasconcelos.
Czy jest zatem jakakolwiek szansa na transfer Rudniewa? - Tak. Jeżeli już teraz jakiś klub zdecyduje się wyłożyć naprawdę duże pieniądze za Klebera - odpowiada portugalski dziennikarz.