Niektórzy twierdzą nawet, że Karim Benzema zasłużył na hattricka. I nie chodzi tu o niewykorzystane sytuacje. Przy bramce na 2:0 snajper Realu Madryt uderzył bowiem z powietrza, trafił w słupek, a piłka przekroczyła linię bramkową dopiero po pomocy udzielonej przez Noela Vallaradesa. I choć całą zasługę oddać należy napastnikowi, FIFA uznała, że był to samobój.
Zobacz również: Francja - Honduras 3:0! Zobacz relację NA ŻYWO z Porto Alegre!
I pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu Benzema był krytykowany za nieskuteczność w barwach reprezentacyjnych. Gazety sumowały mu kolejne spotkania bez strzelonej bramki, a część fachowców twierdziła nawet, że z usług snajpera należy zrezygnować. I tylko selekcjoner Didier Deschamps pozostawał niewzruszony. Miał rację.
Gdy w 1998 Francja - z Deschampsem w składzie - zdobywała mistrzostwo świata, "Les Blues" grali bez napastnika. Thierry Henry i David Trezeguet byli jeszcze zbyt młodzi, Nicolas Anelka zbyt kłótliwy, a Stephane Guivarc'h nie tylko o strzelaniu, ale w ogóle o grze w piłkę nie miał bladego pojęcia. Tym razem przynajmniej w tej formacji Trójkolorowi wydają się piekielnie mocni.
Po pierwszym meczu można nawet zaryzykować stwierdzenie, że tylko w tej. Karim Benzema w Porto Alegre przypominał momentami zawodowca pośród amatorów. Dalibyśmy się za tą wersję wydarzeń nawet pokroić, gdyby nie mały szczegół. Co pośród tych nieudaczników robiłby Boniek?
Bramka Benzemy na 1:0
Akcja Benzemy przy bramce na 2:0
Bramka Benzemy na 3:0
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail