W meczu o 3. miejsce Polacy wygrali 2:0 (22:20, 21:16) z Włochami Nicolaiem i Lupo. Nasz duet wyraźnie lepiej zniósł dochodzący do 40 stopni upał. Widzowie byli co chwila zraszani strumieniem ze strażackiej armatki, a gracze musieli się zadowolić piciem napojów.
Fijałek i Prudel w Starych Jabłonkach z gorącym wsparciem Karaibek ZDJĘCIE
- Warunki, w jakich przyszło nam grać, były mordercze, ale wszyscy musieli sobie z tym radzić. Picie wody, ekonomiczne poruszanie się i dobra kondycja, a na nią nie możemy narzekać, to podstawa sukcesu - powiedział "SE" Fijałek. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi z brązu, ale też potwornie zmęczeni. Przegraliśmy tylko jedno spotkanie półfinałowe, które przy odrobinie szczęścia było do wygrania - dodał Prudel.