Nieudany turniej mistrzostw świata dywizji IA zakończył się nie tylko spadkiem polskiej reprezentacji do niższej klasy rozgrywek, ale także dymisją selekcjonera Teda Nolana. Wielki fachowiec, który niegdyś uważany był za najlepszego trenera NHL, nie dał rady utrzymać biało-czerwonych na zapleczu hokejowej elity. Silniejsze okazały się reprezentacje Wielkiej Brytanii, Włoch, Kazachstanu, Węgier i Słowenii.
Cel powrotu do dywizji IA postawiony będzie przed Tomaszem Valtonenem. PZHL potwierdził, że to właśnie były hokeista, a obecnie 38-letni szkoleniowiec obejmie biało-czerwoną kadrę. Oprócz odpowiedniego wyniku sportowego, Valtonena czekają trudniejsze wyzwania. Będzie musiał przywrócić w narodzie wiarę w polski hokej, zapanować nad bałaganem, towarzyszącym szkoleniu młodzieży i przeprowadzić kadrową rewolucję pokoleniową. Eksperci zgodnie powtarzają, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu, bo jeszcze niedawno był czynnym zawodnikiem, a jego spojrzenie na hokej jest nowatorskie, innowacyjne i świeże.
Valtonen urodził się w Piotrkowie Trybunalskim jako syn Polki i Fina. W wieku czterech lat wyjechał do ojczyzny ojca, gdzie uczył się hokejowego rzemiosła i spędził znaczną część kariery. Jest żywą legendą Jokeritu Helsinki, w barwach którego rozegrał dziewięć sezonów i zdobył mistrzostwo Finlandii. Stołeczny zespół w dowód uznania zasług Valtonena zastrzegł numer 11, z którym ten występował. Jeszcze w ubiegłym stuleciu Valtonen został wybrany przez Detroit Red Wings w drafcie, lecz nigdy w amerykańskiej ekstraklasie hokejowej nie zagrał. Już w 2009 roku Fin z polskimi korzeniami musiał zakończyć karierę sportową przez kontuzję. Zajął się szkoleniem drużyn młodzieżowych, później pomagał innym trenerom jako asystent, aż w końcu przyszedł czas jego pracy indywidualnej. Najpierw w Jokericie, później Vaasan Sport. Pracę w tym drugim zakończył w poprzednim sezonie i od nowych rozgrywek pracować będzie w Polsce.