„Zarząd MKOl zdecydował, że indywidualni sportowcy neutralni, którzy zakwalifikowali się do igrzysk, zostaną uznani za uprawnionych do startu w Paryżu. Indywidualni sportowcy neutralni to zawodnicy posiadający paszporty rosyjskie lub białoruskie” – napisano wówczas w komunikacie. Podkreśono, że zgoda dotyczy tylko sportów indywidualnych. W żadnym sporcie drużynowym Rosja i Białrouś nie będą mieć swojej reprezentacji. Do startu nie zostanie dopuszczony również żaden sportowiec aktywnie wspierający wojnę Rosji w Ukrainie.
Trudno zaakceptować tę sytuację...
„Szanując autonomię władz światowego Ruchu Olimpijskiego do podejmowania własnych decyzji w zakresie możliwości startu w igrzyskach olimpijskich sportowców z poszczególnych państw, trudno zaakceptować sytuację w której przedstawiciele państw-agresorów, które w dalszym ciągu prowadzą okrutną wojnę wobec Ukrainy, będą mogli rywalizować w najważniejszym sportowym wydarzeniu na świecie” – skomentowało decyzję MKOl Ministerstwo Sportu.
Polskie władze reagują na dopuszczenie Rosjan do igrzysk
„Stanowisko Polskiego Komitetu Olimpijskiego w sprawie startu rosyjskich i białoruskich sportowców w Igrzyskach XXXIII Olimpiady Paryż 2024 zawsze będzie zgodne z polską racją stanu i podejmowane w uzgodnieniu z całym środowiskiem sportowym” – przekazał Polski Komitet Olimpijski.
Już kiedy zapadła decyzja MKOl, było raczej jasne, że biorąc pod uwagę zaprezentowane kryteria, trudno się spodziewać wielkiej liczby sportowców obu izolowanych w światowym sporcie państw.
Dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski: My Rosjan nie wpuścimy
– Nie zobaczymy wielu Rosjan czy Białorusinów w Paryżu – mówił wtedy „SE” Tomasz Majewski, wiceprezes PZLA, dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą. – Obostrzenia zarządzone przez MKOl w połączeniu ze skomplikowanym procesem kwalifikacyjnym spowodują, że to nie będzie duża liczba. I to nie w głównych sportach.
Za dużo polityki i pieniądza, za mało sportu
Majewski podsumowywał: – Szef światowego olimpizmu Thomas Bach pokazuje słabość. W MKOl jest bardzo mało sportu, za to dużo polityki, biznesu i pieniądza. Mam nadzieję, że Rosji w Paryżu nie będzie tak bardzo widać.
Szok! Rosjanie i Białorusini mogą startować w igrzyskach w Paryżu 2024
Co na to Witold Bańka, szef szef Światowej Agencji Antydopingowej (WADA)?
– Jest zgoda na to, aby rosyjscy oraz białoruscy sportowcy wystartowali w formie neutralnej na igrzyskach, ale z określeniem ich liczby jeszcze bym się wstrzymał, bo widzimy dyscyplina po dyscyplinie, jak ci pierwsi wycofują się z kwalifikacji – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. – Uważam więc, że nie będzie ich zbyt wielu. Mam nadzieję, że wszyscy w 100 procentach wypełnią narzucone kryteria – dodał Bańka.