Były bramkarz odniósł się do ostatnich słów i planów przewodniczącego MKOL Thomasa Bacha o możliwości dopuszczenia sportowców Rosji i Białorusi do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. - Stanowiska Bacha jest niezrozumiałe, powinien natychmiast podać się do dymisji, bo to jest skandal, skandal i jeszcze raz skandal - grzmi Tomaszewski. - Coś takiego palnąć może jedynie pan z Niemiec, który nie wie, jak ma się zachować.
Tomaszewski ma pomysł jak powinna zareagować reszta sportowego świata, gdyby Rosjanie i Białorusini pojawili się w Paryżu. - Gdyby nie daj Boże dopuszczono ich do igrzysk, to na ceremonii otwarcia sportowcy pozostałych państw powinni się ubrać w hełmy Bundeswehry, bo kanclerz Niemiec wysłał Ukrainie w ramach pomocy 5 tys. hełmów, tylko szkoda, że sam takiego hełmu nie nałożył – ironizuje Tomaszewski. - Powinni zrobić tak, dla znienawidzenia pana Bacha i innych decydentów MKOL. Tomaszewski wyklucza, że sportowcy z tych dwóch krajów pojawią się w Paryżu.
- Przecież Niemcy i Japonia nie mogły wystartować w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 1948 roku, a więc 3 lata po II Wojnie Światowej. Teraz jesteśmy w trakcie wojny, a igrzyska już za niecałe dwa lata - argumentuje. Były bramkarz widzi tylko jedną możliwość powrotu sportowców z krajów agresorów na sportowe areny, jak również podtrzymanie udziału w takich dyscyplinach jak tenis czy boks, gdzie Rosjanie i Białorusini wciąż startują. - Mogą startować pod warunkiem, że głośno potępią ludobójstwo Putina i to potępienie dotrze nie tylko na zewnątrz, ale też do narodu rosyjskiego. Świat nakłada kolejne sankcje na Rosję, a to i tak nic nie daje - mówi Tomaszewski, który jest za ukaraniem Putina i jego popleczników w najsurowszy sposób, z karą śmierci włącznie.