O reformie sportu słyszymy od lat, a ostatnio jedynym konkretnym działaniem było powstanie Klubu Londyn 2012, który budzi kontrowersje. Przyniósł co prawda 8 z 10 medali w Londynie, ale wielu z jego ponad 100 członków zawiodło. Nie miał też nic wspólnego z budowaniem siły sportu od podstaw.
Tymczasem pani minister zapowiada powstanie kolejnego zespołu wsparcia (przypomnijmy - jeden już był w Klubie Londyn...) złożonego z działaczy i byłych sportowców. - Naszym celem jest wychowanie zawodników najwcześniej na igrzyska za osiem lat i kolejne - mówi Joanna Mucha, ale na razie nie określiła, skąd weźmie na takie ambitne zamierzenia pieniądze i czy to oznacza koniec idei Klubu.