Naszego zawodnika nie przestraszyły fatalne warunki atmosferyczne nad Czertakiem, które pozwoliły na rozegranie tylko jednej pełnej rundy zawodów. W niedzielny poranek ulewy, wiatr i mgła przegrały z dobrą dyspozycją Stocha.
Kamil jako jedyny z Polaków zapunktował feralnego weekendu. Z niskiej, 10. belki skoczył na przyzwoite 175 metrów i zajął 12. miejsce.
- To był dobry skok, ale bez większych rewelacji. Jestem zadowolony z wyniku. W niedzielny poranek warunki były ciężkie, chociaż nieco lepsze niż dzień wcześniej - mówi "Super Expressowi" Stoch. - Optymistycznie patrzę na pozostałą część sezonu. Chcę osiągać coraz lepsze wyniki, bo mam wielkie ambicje - dodaje aktualny mistrz Polski.
Pochwał dla najlepszego z Polaków nie żałował prezes PZN Apoloniusz Tajner (54 l.).
- Stoch zaprezentował się bardzo dobrze. Jak ma normalne warunki, może skakać daleko. Już od pewnego czasu prezentuje ustabilizowaną formę. W swych skokach pokazuje pewną powtarzalność, co jest dobrym znakiem - ocenia występ skoczka.
Wyniki niedzielnego konkursu
1. Janne Ahonen (Finlandia) 187,9 pkt
2. Tom Hilde (Norwegia) 185,6
3. Anders Jacobsen (Norwegia) 181,2
É12. Kamil Stoch 159,5
É36. Adam Małysz 114,4
É39. Stefan Hula 106,1
Klasyfikacja generalna PŚ
1. Thomas Morgenstern (Austria) 1115 pkt
2. Janne Ahonen (Finlandia) 810
3. Gregor Schlierenzauer (Austria) 707
É12. Adam Małysz (Polska) 312
É26. Kamil Stoch (Polska) 110