Dla Interu pojedynek na Stadio Olimpico urasta do miana wydarzenia sezonu. Walka o Ligę Mistrzów wchodzi w na wysokie obroty. Juventus i Roma już uciekły, jak to samo uda się Napoli, podopiecznym Waltera Mazzariego pozostanie sympatyczne policzkowanie się z Hellas Werona o Ligę Europejską. Czyli 'odbębnienie' kolejnego straconego sezonu.
>>>Real w pogoni za Atletico i Barceloną!
Wydarzeniem dnia jest z pewnością powrót Diego Milito. Argentyńczyk od dawna zmaga się z urazami, kolejne powroty naznacza następnymi urazami i Walter Mazzari wciąż ma nierozwiązany problem w linii ofensywnej. Chciałby zaatakować dwójką napastników, ale - poza Rodrigo Palacio - pozostałych wstyd pokazać światu. Taki Mauro Icardi zdążył nawet zadebiutować w kadrze 'Albicelestes' i choć zbiera wiele pochlebnych recenzji, kompletnie nie przekłada się to na jego dorobek bramkowy.
Inter ma problemy. Nie mamy wątpliwości. AC Milan to natomiast ofiara prawdziwej klęski żywiołowej. Kiedyś wyjazd na San Siro budził strach. Dzisiaj przerażenie wzbudza tylko możliwość utraty punktów w Mediolanie. Kompletnie pogubił się Massimiliano Allegri, a kontakt ze światem zewnętrznym utracili lekarze 'Rossonerich'. Kiedyś podziwiani za perfekcyjne przygotowywanie piłkarzy, dzisiaj podejrzewani o ciągły sabotaż. Jakby w Milanello nie trwały treningi, tylko regularna strzelanina.
>>>Czy Kamil Stoch obroni pozycję lidera Pucharu Świata?
Akurat w poniedziałek z Atalantą sytuacja wydaje się względnie unormowana. El Sharaawy czeka co prawda aż odrośnie mu noga, a na występy Abate, Birsy i Constanta jeszcze nie zasłużyliśmy, ale Allegri skorzystać może z Montolivo, Emanuelsona i - przede wszystkim - z ofensywnego trio: Kaki, Balotelliego, Matriego, które z ławki rezerwowych wesprzeć może duet: Robinho oraz Pazzini? Mało? W Mediolanie jest już Japończyk Keisuke Honda, a od stycznia obok Mexesa szkoleniowec 'Rossonerich' wystawiać może Adila Ramiego [przy okazji - parę stoperów reprezentacji Francji na Euro 2012].
Milan się zbroi i robotę stracić może Massimiliano Allegri. Cierpliwość wobec szkoleniowca 'Rossonerich' wyczerpuje się, a faworytem włodarzy na San Siro jest ponoć Andre Villas-Boas. Jakby spaść z deszczu pod rynnę. Portugalczyk dwa lata temu uznawany był za trenerskiego maga. Przygoda z futbolem angielskim rozwiała te wątpliwości. Jest młody, ma określoną koncepcję gry, własne zdanie, ale generalnie - o futbolu pojęcia nie ma żadnego. W pół roku rozsadził szatnię na Stamford Bridge, a w rok zrobił ze spotkań Tottenhamu najnudniejszą rozrywkę w Europie Zachodniej.
>>>Internet o Lewandowskim. Mocne!
Spotkanie Lazio Rzym - Inter Mediolan w Canal+Family i NSport od 18:25!