Bartosz Bosacki wiosną będzie musiał się postarać, aby klub zaproponował mu nową umowę, bo ta obowiązująca teraz wygasa 30 czerwca. A doświadczonemu obrońcy z pewnością nie uśmiechałaby się wyprowadzka ze stolicy Wielkopolski.
W Poznaniu Bosacki zdążył już nawet postawić dom, kupił także ziemię w Wielkopolsce. Poza sportem kapitan Lecha Poznań interesuje się motoryzacją. Jego ulubionym autem jest porsche 911, które sobie oczywiście kupił. Kiedyś był także właścicielem quada, którego zarejestrował i przyjeżdżał nim na treningi. Prowadzi firmę budowlaną.
Przeczytaj koniecznie: Złota Setka 2010, najlepiej zarabiający polscy sportowcy: Kubica, Gortat, Janikowski
Bartosz Bosacki zarabia godnie, ale wcale nie najlepiej w Lechu. Wyraźnie wyższe kontrakty mają zwłaszcza niektórzy obcokrajowcy grający w Poznaniu. Taki Manuel Arboleda - partner Bosackiego na środku defensywy - na mocy nowego kontraktu ma inkasować ponad 400 tysięcy euro rocznie, czyli grubo ponad półtora miliona.